Po 4-dniowej wedrowce w koncu docieraja do celu, w tej chwili stali przy ostatniej kepie drzew po czym rozlegala sie az po horyzont sama pustynia
-myslalem ze po drodze natkniemy sie na jakichs ninja-narzekal uzumaki -nie wiem czym sie tak przejmujesz przynajmniej nie musialem ratowac twojego tylka-powiedzial Sasuke Uchicha wyzywajacym glosem -Zamknij sie Sasrancu !!!-odgryzl sie Naruciak -"Jak zwykle oni sie kluca a Sakura siedzi cicho"-pomyslal Kakashi -Kakashi-sensei??...-zaczela Sakura -Padnij!!! w nastepnej chwili Sakura lezala na ziemi a obok niej lezal shuriken -Dziekuje Kakashi-sensei-poweidziala Haruno
I tak szli az do wioski piasku lecz w polowie drogi z piasku wylonil sie jakis ninja ubrany w czarny plaszcz z nadrukowanymi czerwonymi hmurami a Kakashi od razu sie domyslil ze maja doczynienia z czlonkiem Akatsuki, organizacji ktora zbiera demony
-Cholera! wrzasnal Naruto po czym wyciagnal 2 kunaje i rzucil sie na przeciwnika ,lecz poczul ze cos go zatrzymuje obejrzal sie Kakashi -sensei trzymal go mocno za ramie i powiedzial: -Nie ruszaj sie im chodzi o ciebie nie moga dostac Kyuubiego-powiedzial Kakashi-sensei dziwnie spokojnym glosem -Ale...-powiedzial naruto ale nie dokonczyl zdania -Tak naruto ty posiedz a my sie nim zajmiemy-powiedzal Sasuke Uchicha szczerzac zeby -Sasukee!!!-wrzasnal naruto
W tej samej chwili poczul ostry bol w okolicach czola , wszystko sie zamazalo i naruto padl nieprzytomny twarza na ziemie Nastepnego dnia obudzil go Kankuro -Dzien dobry naruto!!-powiedzial kiedy Naruciak wstal z lozka -Co sie stalo??Pamietam jedynie ze spod piasku wyszedl jakis facet a pozniej zaslablem i wszystko sie zamazalo co sie stalo z moja druzyna ??-spytal mocno juz zaniepokojony Naruto -Nie boj sie wszystko z nimi w porzadku wlasnie odbieraja przesylke-rzekl Kankuro uspokajajacym glosem -Gdzie sa?? -Na dole zejdz po scho...Ej!-nie zdazyl dokonczyc zdania bo Naruto wlasnie wyszedl z pokoju zszedl na dol i zastal tam juz gotowych do drogi kompanow z wielka drewniana beczka ktura kakashi nosil na plecach -No! To zostalo to juz tylko oddac piatej!-powiedzial Kakashi-senei Sakurze i Sasuke bo jego nikt jescze nie zauwazyl -Hej siusiumajtku!-zawolal Sasuke Uchicha -Zamknij sie Sasrancu!-powiedzial Naruto szczerzac zeby -Kakashi sensei czy chcesz to taszczyc przez cala droge do wioski??-zapytala Haruno -Nie w polowie drogi bedzie na nas czekac druzyna 8-odparl Kakashi
I faktycznie kiedy przeszli przez pustynie zobaczyli Kibe,Shino,Hiate i Kurenai-sensei kturzy czekali na nich.Gdy byli juz wystarczajaco blisko Kakashi krzyknal: -Siemanko! Gdy juz doszli do nich wszyscy zdjeli beczkez plecow Hatake a shino zrobil cos w rodzaju wozu z robakow i razem doszli do wioski rozmawiajac Gdy juz byli na miejscu Hinata, Kiba i Kurenai-sensei poszli do swoich domow a Kakashi, Haruno,Sasuke Uchicha ,Naruciak i Shino poszli do posiadlosci Hokage-sama i za 2 minuty pukali juz do drzwi jej gabinetu
-Prosze wejsc!-powiedziala Hokage sama -Dzien dobry babciu Tsunade!- rzekl Naruciak -Misja wypelniona-oznajmil Kakashi -Znakomicie Gdy wszyscy oprocz Naruto i Tsunade wyszli -Babciu Tsunade co jest w tej beczce??-zapytal Naruto z zaciekawieniem -W tej beczce jest...500l.sake!
======KONIEC======
|